Upadłe anioły

Czasami ludzie zachowują się jak upadłe anioły,
wstępują na drogę ciemności... ważne żeby umieć
w od­po­wied­nim momencie rozłożyć skrzydła
i wznieść się ponad mrok. - Raziel

wtorek, 29 stycznia 2019

78. Jesteśmy z Tobą

Logan siedząc w swoim biurze rzucił szklanką w ścianę, jak to jej nie ma?! To się nie może dziać na prawdę, jeszcze coś jej się stanie! On miał jej strzec, pilnować na każdym kroku. Kiedy obudził się tego dnia miał złe przeczucie, był taki niespokojny, coś go tknęło, pobiegł do jej pokoju, był taki pusty, większość ubrań z szaf zniknęła, zostawiła swój sztylet! Bez, którego wybrana nie powinna się ruszać, to nie miało prawa się stać! Odeszła, Thundera również nigdzie nie można było znaleźć, oglądając nagrania z monitoringu zobaczył jak uciekali razem trzymając się za ręce, szła dobrowolnie, czasem się do niego uśmiechała. Już wiedział kim był ten tajemniczy mężczyzna, którego tak skrupulatnie ukrywała.
Przesłuchał jej wszystkich przyjaciół, nawet Xander nic nie wiedział. Wczoraj nie była sobą, nigdy by się tak nie zachowała nie była okrutna i bezlitosna. To na pewno wpływ tego mężczyzny, pokłócili się, a on wykorzystał moment, żeby ją nakłonić, aby wystąpiła przeciwko swojej rodzinie. Wydał główny rozkaz, priorytetową misją jest pochwycenie Amy i Thundera oraz przyprowadzenie do Guardians. Nie spocznie dopóki jej nie odzyska, żeby tylko nic się jej nie stało, bo sama sobie nie poradzi. Zebrał się z  gabinetu, wyruszył na rekonesans po mieście nie mogła być zbyt daleko, czuł jej obecność.
"Amy, odezwij się do mnie, daj znać, że nic Ci się nie stało" - ale odpowiadała mu tylko cisza, tak cholernie irytująca cisza.
Xander zwołał tajne zebranie w jego pokoju, zjawił się Nentres z Megan, Silyen z Ariel, jako ostatni dołączył Nataniel z Lilien, która nie patrzyła mu w oczy, co było jasne, że coś wiedziała i nie chciała się tym podzielić.
- Witajcie, to co chce wam dziś tutaj powiedzieć jest bardzo ważne, dlatego musicie mi obiecać, że nikomu o tym nie powiedzie, zwłaszcza Loganowi, dobrze wiecie, że Amy zniknęła, a wraz z nią Thunder - gdy to mówiłem utkwiłem wzrok w Lillien. Chciałem, żeby odczuła, że ją podejrzewam, Amy od razu by wiedziała o co mi chodzi, eh moja Amy, trzymaj się tam jakoś i wracaj do mnie szybko.
- Możesz mi zaufać, sam się strasznie martwię, ostatnio była inna, musiała walczyć z nim, a tak mu ufała, rany..... niewesoło, obstawiam, że Logan coś nawywijał - zaczął zmartwiony Nataniel.
- Kiedy byliśmy razem na nocnym patrolu, nie dawał jej spokoju, a ona się go bała z jakiegoś powodu, nie dała do siebie podejść, widziałem, że Thunder musiał zainterweniować i zasłonił ją sobą. Od tego zdarzenia wszędzie za nią chodził, powiedział, że nie spuści z niej oka - zamyślił się głośno Silyen.
- Martwi mnie to, że nic mi nie powiedziała, a jest moja przyjaciółką - zasmuciła się Ariel.
- Myślę, że nie chciała byśmy ją zatrzymywali, zawsze będzie w stosunku do nas lojalna do bólu, każdy kto ją tak dobrze zna, wie o tym. Potrafię ją wyczuć i przenieść się do niej, chcę jednak, byście tą informację zatrzymali dla siebie, to przez nasze połączenie związane wspólnym przeznaczeniem. Nie jestem jednak pewien, czy ona tego chce, na pewno jednak się z nią skontaktuję w ten sposób. Nie zabiorę żadnego z Was, tego zrobić nie mogę, bo nigdy mi nie zaufa - wtrącił się Nentres.
- Skoro tak się sprawy mają zerknijcie na to, to udało się jej odkryć, znalazła swoją teczkę, Logan ja manipulował, wszystkie in formacje jakie mi pozostawiła są utajnione. Nataniel pamiętasz kiedy poznałeś Amy? Z tych informacji wynika, że napuścił na nią bezdusznego, by ją zaatakował.
- Co?! Jak on śmiał?! Była wchłaniana przez bezdusznego, gdybym jej nie wywołał umarłaby! Tak długo zwlekał, by mieć mocne wejście?! - zdenerwował się Nentres, pociemniało mu w oczach- a ona tak mu ufała, co za drań!
-Bycie wchłanianym to najgorsze uczucie jakiego można doświadczyć, chłód, wszechobecny głód, dzikość bestii dookoła, masz wrażenie, że zaraz rozszarpią Cię kawałek po kawałeczku, próbujesz włączyć, ale przegrywasz ze zmęczeniem, czujesz jak zanikasz, próbujesz i chcesz żyć, ale nie dajesz rady, umierać można na wiele sposobów, to co zrobił na zawsze wpłynęło na wybraną, mimo, że tego nie jest świadoma. Możliwe, że dlatego jest inna, jej przeznaczenie uległo nieco zmianie, jest silniejsza, bo przetrwała - podenerwował się Silyen.
- Nie miałem o tym zielonego pojęcia, kiedy ją poznałem była taka przerażona, walczyła z bezdusznym, nic nie mogła zrobić, ale nie rezygnowała. Dotarłem później niż Logan, kazał mi jeszcze raz sprawdzić pobliskie magazyny, a sam musiał czekać na dogodny moment, cholera jasna! Nie dziwię się, że uciekła, nie ufa nam - powiedział Nataniel.
- To nie kwestia zaufania, nie chciała Was martwić, nie chciała nikogo zabierać, powiedziała jedynie mojemu bratu, który powiedział mnie, żegnał się ze mną, ponieważ nie miał zamiaru pozwolić jej być samej. Możecie mu nie ufać do końca, ale on ją szczerze kocha, był w związku z jedną kobietą przed Amy, wyniszczyła go, cierpiał, przestał szukać miłości, nie szanował kobiet, wychowywaliśmy się bez ojca, matka nie miała mocy, wszystkiego uczył się sam. Ma wielu znajomych, którzy mu pomogą. Nie będą sami, to na prawdę porządny facet i nie mówię tak dlatego, że to mój brat. Bo był szują i padalcem, ale się zmienił, dzięki niej. Chce nas mieć tutaj, byśmy pomagali z domu. Jestem pewna, że wrócą, ale Ty o tym wiedziałeś Xander, wiedziałeś, że wiem - wtrąciła Lillien.
- Wiedziałem, czekałem kiedy to wyjawisz, jesteśmy jednoznaczni, w tym że chcemy jej pomoc? Że chcemy, by wróciła i była z nami, bezpieczna i mogła żyć z kim chce i jak tego chce? Wiedziałem o tym, że związała się z Thunderem, niektórzy z was dowiadują się dopiero teraz, niektórzy zauważyli. Nie powiedziała nas, bo bała się Logana i jego ataków, chciała ochronić tak Thundera, ciosy brała na siebie, a uwierzcie, nie było łatwo, byłem przy tym.  Jest dzielna, chwilowo zastępuję ją na stanowisku zastępcy, będę czekał, aż wróci, by zwrócić jej wszystko na co tak ciężko pracowała. Pomożecie mi?
- Zawsze była dla mnie dobra, zaradna, była dla mnie wzorem, zawsze będzie mimo, ze nie znam jej zbyt długo, jestem jej to winna ocaliła mi życie, wchodzę w to - powiedziała Megan, która milczała przez większość zebrania.
- Jestem z wami - powiedziała Ariel.
Xander oparł się o biurko, wszyscy przyjaciele zareagowali jak się tego spodziewał, jednak muszą zachować dyskrecję, nie wydadzą jej, to dobra wiadomość. Nie miał pojęcia, że część jej została wchłonięta przez bezdusznego, nigdy mu o tym nie opowiedziała, możliwe, że wyparła to z siebie, chciała zapomnieć. Pozbierał dokumenty, ukrył, by nikt ich nie znalazł oprócz niego, dopilnował by Logan myślał, że zmienił hasła dostępu do bazy danych, tymczasem zostawił Amy otwartą furtkę, wejście, którego będzie potrzebować.
Nentres zostawił Megan w jadalni, musiał najpierw coś załatwić, pojawi się u niej, porozmawia, chce tylko, by była pewna jego lojalności, tak jak on jest pewny jej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz