Upadłe anioły

Czasami ludzie zachowują się jak upadłe anioły,
wstępują na drogę ciemności... ważne żeby umieć
w od­po­wied­nim momencie rozłożyć skrzydła
i wznieść się ponad mrok. - Raziel

środa, 18 czerwca 2014

21. Zmiana frontu.

Postanowiłem odbyć męską rozmowę z tym jej Loganem, nie wiem co w nim widzi, jeszcze sama tego nie dostrzega, kobiety. Powiem mu co planuje zrobić, żeby mi czasem nie przeszkodził, bo skutki mogą być groźne.
- Masz chwilę?
- Nentres? Coś się stało? - zmarszczył brwi Logan
- W zasadzie nie, jednak postanowiłem coś zrobić i musisz o tym wiedzieć.
Rozmawiałem z Amy, nie ma nic przeciwko. Chodzi o połączenie z jej wcześniejszymi wcieleniami, przypomni sobie wszystko, Także umiejętności, a na tym zależy i Tobie, będzie w stanie pokonać Tych Twoich strażników, ważne jest, żeby nikt nam nie przerwał, bo może być niewesoło dla niej.
- Jaką mam pewność, że zrobisz to o czym mówisz, a nie zabierzesz jej mocy, przecież o to Ci chodziło ?
- Ja ją kocham i nie boję się jej tego powiedzieć, nie pytam się o pozwolenie tylko Ciebie informuję, co zamierzamy zrobić.
- Myślisz, że wiesz wszystko! Nie mogę jej narażać, nie może być wątpliwości w sprawie tego, że ma fory, żeby zgarnąć stołek! Pokaże co potrafi, pokaże ile jest warta bez zbędnych podejrzeń, wystarczająco jest jej ciężko. Jeszcze nie teraz!
- Mięczak z Ciebie- Nentres opuścił pomieszczenie.
- Cholera jasna! - Logan uderzył dłonią w stół.
"Mam nadzieję, że coś do ciebie dotarło, palancie, nie powinna, aż tyle czekać na Ciebie i cierpieć z tęsknoty."
- Jesteś gotowa, nie rozmyśliłaś się?
- Nie rozmyśliłam, bądź spokojny, tylko...Logan powinien o tym wiedzieć, musiałabym z nim porozmawiać.
- Wiedziałem, że tak powiesz, załatwiłem to z nim, zabawny z niego facet pewnie jeszcze nie raz utniemy sobie pogawędkę.
- Cieszy mnie Twoje podejście, zróbmy to, chce działać, walczyć i chronić, naucz mnie tego po raz kolejny,przypomnij mi wszystko proszę.
- Chodź aniele, dokonałaś słusznego wyboru.
- Zaufałam Ci, nie schrzań tego.
- Nie mam zamiaru - to mówiąc przyparł mnie do ściany i pocałował bardzo namiętnie jego usta były szaleńczo niecierpliwe, spragnione ciepła, ten pocałunek był taki znajomy, znałam te usta, jak to możliwe? Czyżby mówił prawdę?
- Ja....ja nie..
- Nie musisz nic mówić, wiem doskonale, że nie darzysz mnie uczuciem, nie jestem ślepy, wiem, że w Twym sercu jest inny mężczyzna, jednak muszę Ci to powiedzieć, zakochałem się w Tobie do szaleństwa. Chcę Cię chronić i pomagać, nie niszczyć, możesz na mnie polegać, zawsze. Zobacz co ze mną zrobiłaś ! To nie do pomyślenia, chcę być lepszy...to Twoja wina, no już nie patrz tak na mnie, mamy robotę do wykonania, mam tylko nadzieję, że on da Ci szczęście - wziął mnie za rękę i poprowadził do sali, która zamknął byśmy byli  sami i nikt nam nie przeszkadzał.
- Wiesz, że będziemy musieli o tym porozmawiać? Prędzej czy później, to prawda moje myśli krążą wokół innego mężczyzny, nie chcę Cię zwodzić i krzywdzić, bo to nie jest uczciwe względem żadnego z nas.
- Wszystko rozumiem, nie chcę i nie powinienem Cię naciskać, chcę po prostu być przy Tobie, tak jak teraz i kiedy się z nim zwiążesz, za późno cie odszukałem, mała....wtedy wszystko mogłoby inaczej się potoczyć i byłaby szansa dla nas, trudno, zabierajmy się do roboty, nie chcę o tym teraz rozmawiać. Usiądź tutaj, odpręż się, zapalę parę świec.
Zrobiłam co kazał, dziwnie się z tym czuję, zależy mi na nim w pewnym sensie jak na najlepszym przyjacielu, kimś bez kogo Twoje życie nie byłoby kompletne. Gdyby zniknął bardzo by mi go brakowało, bez Logana...umarłabym na milion różnych sposobów. Nentres usiadł na przeciwko mnie.
- Skoncentruj się, muszę naciąć nasze dłonie, by złączyć naszą krew, połączenie będzie silniejsze i stabilniejsze, troszkę zaboli, przepraszam. Poczujesz szarpnięcie, to będzie mój umysł, otwórz się na niego i daj poprowadzić to tyle. Powodzenia, Alicjo goń białego króliczka.
Zrobiłam to co powiedział i...zobaczyłam ich, świat był wtedy taki młody, a oni..my tacy zakochani, mijały lata, wieki, świat, wszystko ulegało zmianie. A my pozostawaliśmy razem, przypomniałam sobie wszystko, każdy trening, walkę, każdą śmierć. Wędrowałam korytarzami wspomnień, miałam wrażenie, że znam to wszystko od zawsze, dziwne uczucie patrzeć na siebie z boku. Widziałam jego rozpacz kiedy musiał mnie zabić, zmianę w każdej nowej Amy, coraz mniej człowieczeństwa i mnie. Coraz mniej we mnie było dobra. Dlaczego zniknęło i  dlaczego powróciło akurat teraz i akurat we mnie? Skąd mam tyle silnej woli? Nie wiem ile czasu trwała moja podróż, ale wiem jedno, nie okłamał mnie, nie zataił nic.
Ocknęłam się, w końcu poczułam się na swoim miejscu, pewna swojej przeszłości, cudowne uczucie.
- Dziękuję Ci, już wszystko wiem i pamiętam. Jeśli chodzi o moją śmierć to zrobiłeś to co było konieczne, zawsze walczyłeś dla mnie do końca widziałam to wszystko. Widziałam Twą rozpacz, wiem dlaczego straciłeś wiarę we mnie, we wszystko. Nie chcę byś się więcej o to obwiniał. W końcu wszystko stało się jasne, jestem kompletna.

2 komentarze:

  1. No proszę Nentres zaczyna się zmieniać mam tylko nadzieję, że na lepsze a nie gorsze :DD Logan taki ciężko myślący czasami jest normalnie jak dziecku wszystko trzeba tłumaczyć :DD Czemu końcówka skojarzyła mi się z wgrywaniem aktualizacji?? Tego chyba nikt nie wie... :DDD Pozdrawiam i weny dużo weny :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś w tym jest, twardy reset przywrócił ustawienia fabryczne :D i zadziałało. :D Rejestry i te sprawy :D

    OdpowiedzUsuń