Upadłe anioły

Czasami ludzie zachowują się jak upadłe anioły,
wstępują na drogę ciemności... ważne żeby umieć
w od­po­wied­nim momencie rozłożyć skrzydła
i wznieść się ponad mrok. - Raziel

piątek, 13 czerwca 2014

9. Ważna lekcja

Kiedy wszystkie moje rzeczy zostały przewiezione do mojego nowego domu, został mi czas na zlokalizowanie mojej kwatery i wypakowanie rzeczy. Nataniel pomagał mi nieść ostatnie pudła.
- Logan sam wybrał Ci lokum -  wyszczerzył się figlarnie uśmiechem typu: "ja coś wiem, a Ty nie masz pojęcia"
- Powinnam się bać? - uśmiechnęłam się
- A tego to ja już Ci nie powiem, nie chce mu podpaść - roześmiał się
Weszliśmy do mojego nowego lokum, było dość duże, mieściło się w nim wszystko co trzeba, ładna sypialnia z wielkim łóżkiem, co mnie niezmiernie ucieszyło, garderobą, moją własną łazienką, pokojem dziennym z aneksem kuchennym. Mój mały raj. Logan musiał zadbać o każdy szczegół...obserwował moje mieszkanie, czy to możliwe, że zapamiętał szczegóły, które sprawiały mi przyjemność?
- Jest piękne, bardzo przytulne i podobne do mojego, dlatego się tak ze mnie nabijałeś Natanielu? - roześmiałam się- sprawdzasz moją pamięć, czy mam sklerozę w młodym wieku?
- Myślę, że mu bardzo zależy, żebyś poczuła się tu dobrze, a wie, że na początku nie będzie Ci łatwo. Jesteś kobietą w jaskini pełnej samców, mamy niedowiarków, ciąży na Tobie ogromna presja. Wiem, że sobie poradzisz, aj za dużo paplam. Rozpakuj się spokojnie...tylko nie zdziw się, jeśli Logan będzie tu częstym gościem, jego pokój jest obok Twojego..wiesz może zabłądzić..w końcu Cie pragnie..- roześmiał się, eh następny chyba mi tego nie wybaczą. A co mi tam, Nataniel zarobił kuksańca w bok kiedy się tego nie spodziewał, pewnie nawet tego nie odczuł, kiedy wychodził nadal się śmiał.
Miał bardzo ładny śmiech, rozpakowywałam rzeczy w pośpiechu, moje mieszkanie wynajęłam koleżance, dodatkowa gotówka zawsze się przyda, mam też zabezpieczenie jakbym musiała stąd odejść, chociaż wątpię żeby mi na to pozwolili.
Rozległo się pukanie, które wyrwało mnie z zamyślenia.
- Proszę.
-Widzę, że się rozpakowujesz, nie przeszkadzaj sobie - Logan rozsiadł się wygodnie na kanapie i bacznie mi się przyglądał.
- Napijesz się wody? - przysiadłam koło niego
- Nie lubisz jak Cię obserwuję - uśmiechnął się, był strasznie pewny siebie.
- Po prostu uważam, że to nieuprzejmie przyjmować gościa, nie poczęstować go wodą, ignorować i sprzątać jednocześnie. Należy poświęcić mu uwagę i szacunek, ale co ja tam wiem, w końcu Ty tu jesteś szefem. - uśmiechnęłam się - Dziękuję- powiedziałam szczerze.
- Za co mi dziękujesz? - zdziwił się.
- Dobrze wiesz za co. Jest idealnie.
- Radzisz sobie?
- Tak jest dobrze. Obiecaj, że nigdy we mnie nie zwątpisz, że kiedy trzeba dasz mi kopniaka, zmobilizujesz...
- Nigdy nie wątpię w swoich ludzi, sam ich szkoliłem są najlepsi.Jeśli sama w siebie nie zwątpisz nikt inny nie będzie miał powodów by tak myśleć. Nie jesteś tu by stać się żołnierzem, jestem tu by Ciebie chronić. Powiem Ci teraz to co powinnaś wiedzieć w pierwszej kolejności. Bezduszny to istota mogąca przyjąć rożne formy i kształty, kiedy się ukrywa może przypominać dym lub mgłę. Podczas ataku ukazuje swoje prawdziwe oblicze, ich zdolności i siła są nieograniczone. Nigdy nie wiesz z jakim typem stwora masz "spotkanie" dopóki się nie ujawni, zawsze ukrywa się w cieniu. Jest łowcą, poluje na swoje ofiary, dusze błąkające się miedzy wymiarami, które coś mają jeszcze do załatwienia po tej stronie, dusze zwykłych ludzi, "uśpionych", strażników na wszystkie ma chrapkę. Jednak dusze strażników, ludzi posiadających zdolności dają im większą moc i możliwości, znam takie przypadki, stwory wchłonęły moc strażników i nią dysponowały. Dlatego nas preferują, być może jesteśmy dla nich smaczniejsi, ale wydaje mi się, że stały się świadome mocy jaką posiadamy. Myślę, że dlatego zaczęły atakować żywych, tak jak my ich wyczuwamy, jak zauważyłaś zdradzają się wibracjami, im potężniejsze tym groźniejsza bestia, a ten krzyk chyba  oznajmia im, że znaleźli pożywienie i jest zaklepane lub zachęca do boju. Ciągle prowadzimy badania, ciągle dowiadujemy się nowych rzeczy. Póki co mała, na Twoim etapie jedna rzecz: bezduszny + Ty = uciekasz, chyba, że ja jestem blisko wtedy się chowasz. To tyle, na dziś masz spokój, rozpakuj się i przemyśl to czego się dowiedziałaś. I jeszcze jedno: dzięki za wodę, mała.

2 komentarze:

  1. Kobieta w jaskini pełnej samców… ciekawe, ciekawe :D Rozdział jak zwykle obłędny, cudowny, świetny i jeszcze dodałabym parę innych określeń, ale mam lenia :P Logan jak się podlizać chciał hehe nawet jej lokum stworzył na bazie jej starego mieszkanka. :D Ciekawe, co będzie w dalszych rozdziałach, pisz, pisz i wstawiaj bo ciekawość mnie pochłania :DD Dużo weny życzę i pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jej przyszło żyć :), Ty mój leniuszku :D

    OdpowiedzUsuń